Rozwój współczesnych technologii IT stawia przed producentami systemów klimatyzacji precyzyjnej nowe wyzwania. Bardziej skomplikowane aplikacje oraz systemy wymagające większych mocy obliczeniowych, pociągają za sobą coraz szybszy rozwój infrastruktury. Gwałtowny rozwój technologii mikroprocesorowych pozwala na produkowanie wydajniejszych urządzeń o mniejszych gabarytach. Dawna szafa rackowa o obciążeniu 1 kW, zapełniona nowym sprzętem może wygenerować nawet 15 kW ciepła. Dlatego już teraz zmienia się filozofia wyznaczania kryteriów doboru klimatyzacji w pomieszczeniach IT. Dawny wyznacznik „wat na metr kwadratowy” zmienia się w „kilowat na jedną szafę rackową”.
Nowe tendencje dobrze obrazuje wykres wzrostu obciążenia termicznego poszczególnych urządzeń rynku IT (rys. 1). Centra danych oraz serwerownie różnią się od tych sprzed kilku lat. Mniejsze, superszybkie serwery typu blade, switche, macierze oraz inna elektronika są „upychane” w coraz mniejszych przestrzeniach. Urządzenia, które kiedyś zajmowały całe pomieszczenie, mieszczą się w jednej szafie rackowej, czego wynikiem jest koncentracja energii cieplnej. Zwiększone obciążenie cieplne jest przyczyną stosowania nowych rozwiązań. Obecnie odchodzi się od podejścia klimatyzowania całego pomieszczenia serwerowni, koncentrując się na dostarczeniu powietrza o odpowiednich parametrach do konkretnej szafy rackowej [2].
 |
Rys. 1. Wykres wzrostu obciążenia termicznego poszczególnych urządzeń rynku IT [1] |
Dawna koncepcja rozdziału powietrza w serwerowniach opierała się na wtłaczaniu zimnego powietrza pod podłogę techniczną. Powietrze to trafiało do kratek wentylacyjnych przed lub pod szafą rackową. Szacuje się, że w takim rozwiązaniu graniczna gęstość mocy rozpraszanej w serwerowi wynosi 6 kW na szafę rackową. Porównując tę wartość z danymi szacunkowymi dla nowoczesnych serwerów typu blade: 10÷40 kW / jedną szafę, można jednoznacznie stwierdzić iż dotychczasowe rozwiązania stosowane w takich aplikacjach nie są wystarczające.
Już w tej chwili w naszej praktyce spotykamy się z sytuacjami, w których do istniejących serwerowni, z racji niewystarczającej mocy obliczeniowej „dołożono” szafy z serwerami typu blade. Istniejące układy chłodzenia, pracujące w układach n+1 zaczynają pracować jako układy bez rezerwy mocy, z pełnym 100% obciążeniem termicznym. Dodatkowo w miejscach koncentracji superszybkich serwerów występują gorące punkty (z ang. „hot spot”), co prowadzi do wyłączania awaryjnego urządzeń, przy bezawaryjnej pracy pozostałych części serwerowni, które są prawidłowo chłodzone (brak alarmu na szafach klimatyzacji precyzyjnej) [2].
Trendy rozwoju urządzeń IT jednoznacznie wskazują, iż jedynym skutecznym sposobem chłodzenia tak skomasowanych źródeł ciepła jest stosowanie jednostek chłodzących posadowionych jak najbliżej źródła ciepła i wymuszenie poziomego przepływu powietrza przez serwery typu blade w połączeniu z naturalnym grupowaniem racków w rzędy (stosowania układu ciepłych i zimnych korytarzy – rys. 2).