Z Iglotechem we włoskiej fabryce O.ERRE Drukuj
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
Data dodania: 12.08.2008

     W dniach 25-27 czerwca partnerzy firmy Iglotech – dystrybutorzy, projektanci, firmy instalacyjne, przedstawiciele prasy – odwiedzili nową siedzibę i fabrykę wentylatorów O.EERE, położoną w pobliżu Mediolanu w mieście Trezzano Rosa. 

     Firma Iglotech jest wyłącznym dystrybutorem na Polskę produktów marki O.ERRE – wentylatorów do zastosowań zarówno domowych jak i przemysłowych. Uczestnicy wycieczki mieli okazję dokładnie zapoznać się z polityką tej firmy, zwiedzić jej siedzibę, halę montażową z magazynem wysokiego składo wania oraz laboratorium, w którym wentylatory poddawane są wielu testom oceniającym ich trwałość w czasie eksploatacji. Pięć tygodni pracy wentylatora w specjalnej komorze klimatycznej, w której zmieniają się parametry pracy urządzenia (temperatura, wilgotność, tryb) „postarza” produkt o 10 lat. Włoski przedstawiciel O.ERRE – Stefano Gardenghi – Dyrektor Handlowy – z ogromną pasją opowiadał 60-letnią historię firmy. 50 lat temu wszystkie części wentylatorów były robione w jednej fabryce. Obecnie niektóre elementy wykonywane są w fabryce „siostrzanej”. Jednak całość składana jest w nowym zakładzie, w którym testowane jest 100% produkcji. Ponieważ dzisiaj koszty produktu są często niższe niż koszty jego instalacji, firmie O.EERE opłaca się przetestować każdy wentylator. Wieloletnie doświadczenie firmy i przyjęta polityka udowodniły, że niezawodność produktu to oszczędność czasu (i pieniędzy) firmy instalacyjnej, a to owocuje zaufaniem ze strony dystrybutorów.
     O.EERE mocno inwestuje także w innowację. Gospodarze opowiadali o swojej pracy i szczegółowych analizach każdego nowego produktu, tak aby zaspokoić oczekiwania klientów (nawet te o których klienci nie wiedzą). Owocem takich prac jest np. nowy wentylator, którego kształt zapobiega brudzeniu się ścian wokół miejsca wyciągu powietrza z łazienek.

    Duże zainteresowanie wywołało także kompaktowe urządzenie rekuperacyjne z serii Tempero. Produkt spodobał się do tego stopnia, że uczestnicy wycieczki rozebrali go na „czynniki pierwsze”, aby dokładnie obejrzeć i przedyskutować każdy element. Rozmowa ta była także okazją do podzielenia się doświadczeniami montażowymi.
    Po części edukacyjnej gospodarze przygotowali dla uczestników szereg niespodzianek. Wielką gratką, nie tylko dla mężczyzn, było zwiedzanie toru wyścigów F1 w miejscowości Monza, następnie spacer po starówce Mediolanu i zwiedzanie jej zabytków (z imponującą katedrą Duomo na czele). Zakończeniem dnia była kolacja w tradycyjnej (rodzinnej) włoskiej restauracji, gdzie podano kulinarne smakołyki charakterystyczne dla tego rejonu.

 

(Opracowała: Karolina Smoderek)

Wydanie 8/2008