Rozmowa z Andrzejem Suchodolskim, Dyrektorem Działu Serwisu firmy Johnson Controls

Bezpieczne lądowanie agregatu YVAA na szczycie drapacza chmurRozmowa z Andrzejem Suchodolskim, Dyrektorem Działu Serwisu f rmy Johnson ControlsWe wrześniu ubiegłego roku Warszawa była świadkiem nietypowej akcji wymiany agregatu wody lodowej, transportowanego śmigłowcem MI-171 na dach biurowca ORCO Tower, położonego w samym centrum stolicy, u zbiegu Al. Jerozolimskich i ul. Chałubińskiego. Na pytania o to, skąd pomysł na taki rodzaj dostawy i jak w ogóle doszło do realizacji tak skomplikowanego logistycznie projektu – odpowiada Andrzej Suchodolski, Dyrektor Działu Serwisu f rmy Johnson Controls.

Z jakim problemem zwrócił się do Państwa klient,firma ORCO Apartments, reprezentowana przez TVO Europe Property & Facility Management Services?

A.S.: Rozpisany przez firmę ORCO Apartments przetarg dotyczył wymiany niesprawnego agregatu wody lodowej na nowe urządzenie. Urządzenie, które uległo uszkodzeniu, nie nadawało się do naprawy. Koszty próby naprawy byłyby znaczne, a i tak nie gwarantowałyby prawidłowej pracy urządzenia. Klient szukał urządzenia, które zapewni gwarancję chłodu w najcieplejsze dni roku, a dodatkowo będzie posiadało wysokie współczynniki efektywności energetycznej.

Jednakże wyzwaniem nie było w tym przypadku dobranie odpowiedniego agregatu, ale trudne warunki demontażu starego urządzenia i posadowienia nowego, gdyż wszystkie prace odbywały się powyżej 27. piętra budynku ORCO Tower.

* Współczynnik efektywności energetycznej EER urządzenia chłodniczego jest to stosunek mocy chłodniczej oddanej do pomieszczenia do mocy elektrycznej jaką urządzenie pobrało. Współczynniki te wahają w przedziale od 1 do 5. Im wyższy współczynnik tym bardziej wydajne urządzenie.

Czy braliście Państwo pod uwagę alternatywny sposób montażu? Wydaje się, że nie było to rozwiązanie najtańsze.

A.S.: Kierując się troską o przeprowadzenie całego procesu bez uszczerbku dla urządzenia i budynku, a także koniecznością jak najszybszego uruchomienia instalacji w celu uniknięcia przestojów w normalnym funkcjonowaniu obiektu, zaproponowaliśmy niecodzienne i może nie najtańsze, ale na pewno optymalne i najbezpieczniejsze rozwiązanie.

W istniejących budynkach, posadowienia pod agregaty są dopasowane do istniejących od początku agregatów. Nowe urządzenie musi idealnie pasować pod te gotowe posadowienia, w przeciwnym wypadku należy przerobić konstrukcję, dobudować ramy. Zaproponowane urządzenie YVAA doskonale wpasowało się z gabarytami (8514 x 2241 mm i waga całkowita 8844 kg) do posadowienia. Kolejne wyzwanie stanowił sam transport agregatu na dach. Ponieważ nie było możliwości zastosowania dźwigu – z uwagi na istniejące podziemia przy budynku oraz brak możliwości zablokowania przylegających ulic na około 3 dni potrzebne do przeprowadzenia akcji – wybór padł na śmigłowiec MI-171. Okazało się jednak, że całkowita masa urządzenia z zawiesiami dwukrotnie przekraczała dopuszczalną masę, którą mógł podnieść śmigłowiec. W związku z tym dokonaliśmy podzielenia urządzenia na trzy części – skraplacz, parownik i cała konstrukcja ze sprężarkami. Najtrudniejszym etapem procesu transportu urządzenia na dach było dopasowanie elementów w jedną całość. Posadowienie agregatu należało wykonać z dokładnością do kilku milimetrów. Śmigłowiec wiszący dziesiątki metrów nad ziemią musiał posadowić konstrukcję na podporach, następnie wpasować parownik z dokładnością do 1,5 cm, po czym dopasować skraplacz. Okazało się, że tolerancja 1,5 cm dała nam duży zapas i z dokładnością aptekarską części zostały dopasowane. Udało się tego dokonać nawet bardziej precyzyjnie niż podczas próby generalnej. Po precyzyjnym dopasowaniu po 48 godzinach urządzenie było gotowe do pracy w 100%.