W ostatnim czasie na rynku rozwiązań służących do ochrony pionowych dróg ewakuacji przed zadymieniem (tzw. systemów nadciśnienia) można zaobserwować zamieszanie i liczne pytania pochodzące od firm instalacyjnych, inspektorów nadzoru, inwestorów oraz rzeczoznawców ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych. Wątpliwości dotyczą głównie dokumentów dopuszczających do stosowania systemy nadciśnienia w ochronie pożarowej (wymogi formalne) oraz poprawności wyboru danego rozwiązania.

Stajemy przed dylematem: gotowe zestawy/systemy czy niezależne urządzenia, które posłużą do stworzenia takiego zestawu w obiekcie? Stało się tak m.in. za sprawą wydanego na początku zeszłego roku Certyfikatu Zgodności, wystawionego na podstawie Aprobaty Technicznej (AT) na zestaw urządzeń do różnicowania ciśnienia. Do zaognienia sytuacji przyczyniły się także wytężone działania obecnego na rynku producenta i dostawcy, który za wszelką cenę stara się przekonać klientów, iż tylko system (zestaw urządzeń) jest jedynym, słusznym i sprawdzonym sposobem zabezpieczeń pionowych dróg ewakuacji dopuszczonym do stosowania na terenie naszego kraju.

Mimo złożoności problemu, podczas szkoleń czy konferencji poruszane są jedynie wybrane zagadnienia z w/w zakresu, dlatego w niniejszej publikacji postanowiliśmy przedstawić sprawę w szerszej perspektywie, z punktu widzenia firmy Mercor SA, która od wielu lat działa w branży ochrony przeciwpożarowej.

Od kilkunastu lat niezależne urządzenia, tworzące po montażu dedykowane systemy, z powodzeniem pracują w wielu obiektach w Polsce. Były one konfigurowane, instalowane i odbierane na zasadach wiedzy inżynierskiej (norma EN-12101-6 jeszcze nie istniała). Należy zadać sobie pytanie: co się zmieniło? Powstała norma europejska 12101-6. Niestety, ten akt prawny nie jest doskonały, a uzyskanie certyfikatów zgodności na zestawy do różnicowania ciśnienia w odniesieniu do niego na chwilę obecną nie jest możliwe. Zbadanie zestawów czy systemów jest dobrowolne i nie można tego negować, ale – co wymaga jasnego postawienia sprawy – badanie takie nie jest możliwe w świetle normy 12101-6. Niemniej informacje, które krążą po rynku, jakoby niezależne urządzenia do zabezpieczania nadciśnieniowego pionowych dróg ewakuacji, oferowane przez firmy zajmujące się problematyką od wielu lat, nie posiadały dokumentów umożliwiających ich wprowadzenie do obrotu należy traktować jako informacje niezgodne z prawdą i dokładnie je weryfikować. Na polskim rynku istnieją bowiem urządzenia, chociażby produkowane i oferowane przez Mercor SA, służące zabezpieczaniu pionowych dróg ewakuacji przed zadymieniem, takie jak zestawy wentylatorów, klapy upustowe i centrale zasilająco-sterujące, które posiadają wymagane przepisami dopuszczenia. Z takich urządzeń projektanci instalacji sanitarnych tworzyli i mogą nadal tworzyć poprawnie działający i niezawodny system, dostosowany do wymogów stawianych danemu budynkowi w zależności od jego charakteru oraz przeznaczenia. Dzięki takiemu podejściu projektant nie jest w żaden sposób ograniczony, jak to może mieć miejsce przy zastosowaniu gotowych zestawów – jednym słowem ma wybór. Podkreślenia wymaga fakt, że w polskich przepisach oraz rozporządzeniach nie ma zapisów, z których jednoznacznie wynika, iż jedynym, prawidłowym rozwiązaniem, które musi być stosowane, jest zestaw urządzeń (system), co konsekwentnie podkreśla jeden z rynkowych graczy.

(...)

Podsumowując ten wywód, warto postawić pytanie: czy ciśnienie rynkowe może zastąpić merytoryczną informację dla klientów, a stronniczy marketingowy przekaz rzetelną dyskusję branżową?

Tomasz KAMIŃSKI
Dyrektor Pionu Wentylacji Pożarowej i Zabezpieczeń Konstrukcji Budowlanych,
Mercor SA

Więcej na ten temat przeczytają Państwo w Chłodnictwie i Klimatyzacji nr 03/2014